piątek, 5 lipca 2013

Rozdział VI

,,Mi po prostu na niej zależy...''

,,W domu blondynki rozbrzmiał dźwięk telefonu. Kobieta szybko podeszła z dzieckiem na rękach i go odebrała:
-Tak słucham?
-To ja Meg. Niedługo będziemy.
-Nie musicie się spieszyć. Mała jest bardzo grzeczna nawet moje łobuziaki się trochę uspokoiły. 
-To bardzo się ciesze z tego powodu. Martin mówi, że niema korków więc powinniśmy być za jakieś dziesięć minut. 
-Dobrze czekamy na was.
-Do zo...
Blondynka usłyszała tylko to, a potem w słuchawce zabrzmiały krzyki i dźwięk uderzanego metalu o siebie. Kobieta przeraziła się strasznie zaistniałą sytuacją. Nie wiedziała co ma zrobić więc przytuliła do siebie dziecko jej sąsiadów i modliła się. A w tym samym czasie na jednej z bocznych dróg, a dokładniej krzyżówek zdarzył się wypadek. Jeden z samochodów wjechał prosto pod koła drugiemu i rodzice małej brunetki zginęli na miejscu. Nic nie dało się zrobić. Nawet ich mała córeczka wyczuła, że coś jest nie tak bo zrobiła się niespokojna. Maże miała przeczucie, że już nigdy nie ujrzy swojej rodzicielki wraz z ojcem''

Ten sen nawiedzał dziewczynę całą noc. Młoda Williams już powoli nie wytrzymywała tego. Naprawdę nie wiedziała co się z nią dzieje i jeszcze ten sen, który przyprawiał ją o drgawki i płacz. Widzenie w śnie śmierci jakichś ludzi, nawet nie znanych, to nie jest dobry znak i przy okazji odpędza jaki kol wiek sen z powiek. Dziewczyna zaczynała się powoli zastanawiać czy to nie są jej biologiczni rodzice i czy ona naprawdę nie jest adoptowana. Ale ta myśl tak szybko jak przychodziła tak samo szybko znikała chociaż ostatnio pojawiała się coraz częściej. Ale dziewczyna była pewna, że powiedzieli by jej o tym, a przynajmniej Maks by się kiedyś wydał bo przecież on uwielbia jej docinać, chociaż ostatnio zrobił się jakiś inny, jakby milszy. 
Niebieskooka siedziała na swoim łóżku rozmyślając nad całym swoim życiem, nad chwilami szczęścia i smutku, nad zachowaniem rodziców, braci czy dziadków i musiała przyznać, że zawsze najwięcej miłości okazywał jej Karol i zmarła babcia. Dziewczyna tak bardzo tęskniła za siwą staruszką, która zawsze ją pocieszała i przytulała z miłością w ciężkich chwilach, których było wiele w jej tak krótkim życiu. Po jej śmierci brunetce został tylko starszy barat Karol, który kochał ją nad życie. Potem myśli przechodziły tylko na rodziców i ich zachowanie, które odchodziło od normy. Oni nie okazywali jej zbytnio uczuć, a w szczególności matka, która na każdym kroku jej ubliżała jakby jej nienawidziła, ojciec był bardziej uczuciowy ale tu również brakowało wiele do normalności. Paul gdy wracał z pracy najpierw witał się z żoną następnie z Maksem i Karolem, a dziewczyna była witana tylko zwykłym cześć, co to było za święto gdy jej ojciec ją przytulił. Maks jak Maks pół życia nie zwracał na nią uwagi a drugie pół wyzywał i obrażał do czego dziewczyna do tej pory nie zdążyła się przyzwyczaić lecz ta nagła zmiana u chłopaka strasznie ją zadziwiła. Lubiła tego nowego, innego, lepszego blondyna którym stał się Maks. 
Karolina siedząc tak i myśląc powoli zasypiała ze zmęczenia ale ze strachu przed powracającym snem budziła się co chwila by nie zasnąć jednak zmęczenie nie dawało za wygraną i dziewczyna w końcu zapadła w głęboki sen.

~~Perspektywa Sebastiana~~
''Napisać czy nie napisać?'' To pytanie dręczy mnie cały dzisiejszy dzień i przez to nie mogę się na niczym skupić. A może w końcu się zbiorę i do niej napisze. Chyba mnie nie wyśmieje. A jeśli to zrobi, co wtedy? Przecież ona nie wie gdzie mieszkam i że przeprowadziłem się do Warszawy. Z zamyślenie wyrwało mnie mocne szturchnięcie w bok z czyjegoś łokcia, odwróciłem się w stronę prowokatora z zamiarem odpłacenia mu się za niezbyt miłe zaczepienie mnie ale złość mi od razu przeszła gdy za uwarzyłem, że tą osobą jest 'Wiśnia'. Lekko szturchnąłem chłopaka by mu się odpłacić a ten zaczął rozmowę, prosto z mostu od pytania:
- Co taki dziwny jesteś? Nie mów tylko, że ciągle myślisz a tamtej dziewczynie- Cały Filip.
- Jestem taki jak zawsze. Chyba każdemu zdarza się chwila zamyślenia?
- No może i chwila to każdemu ale ty nie zamyślasz się na chwilę tylko odlatujesz gdzieś daleko ze swoimi myślami i jeśli ktoś by nie przywołał Cię do porządku co jakiś czas to mogę się założyć, że prędko byś do nas nie wrócił.
- Oj przestań. Nie przesadzaj- Odpowiedziałem z lekkim zacięciem.
- Nie przesadzam. Ty od kont się tu przeprowadziłeś i ujrzałeś tą dziewczynę zachowujesz się jakoś inaczej- Kurcze czy on czyta mi w myślach czy co?- Czemu ona aż tak bardzo Cie interesuje?
- Jest strasznie podobna, wręcz identyczna jak dziewczyna którą poznałem w górach. No wiesz to ta o której Ci opowiadałem.
- Ta... Ta... Poczekaj przypomnę sobie zaraz- Tok Wiśnia i ta jego pamięć- A już pamiętam...
- No nareszcie- Wydobyły się moje myśli na światło dzienne.
- Co??- Chyba nie dosłyszał ale to dobrze- A z resztą nie ważne. Ważne, że pamiętam tą dziewczynę. Ma ona na imię Karolina jak sobie dobrze przypominam, masz ustawione jej zdjęcie na tapecie.
- A więc jednak twoja pamięć nie jest taka kiepska-Powiedziałem uśmiechając się pod nosem.
- Ta bardzo śmieszne. A więc co w związku z tą laską?- Zapytał.
- Ostatnio często o niej myślę i zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie jest nią ta brunetka, która przyjaźni się z Natalią- Wydukałem
Filip na chwilę się zamyślił, na pewno o Natce. Czasami widząc ich zaczynam wątpić w przyjaźń damską-męsko. Z daleka widać, że Wiśnia zabujał się w tej dziewczynie. Muszę przyznać, że jest niezła ale ja wolę śliczną i delikatną brunetkę, która zaprząta moje myśli. - Jak chcesz to mogę się co nieco o niej dowiedzieć ale czy nie prościej by było po prostu napisać do tej Kai i dowiedzieć się gdzie ona mieszka?- Filip i jego bajecznie prosty świat.
- Nie było by łatwiej ponieważ dawno się do niej nie odzywałem i teraz nie mogę się przemóc.
- Stary ty po prostu masz pietra.
- Nie prawda- Oburzyłem się lekko.
- To jeśli się nie boisz to się zakochałeś czyż nie tak? Tylko nie rozumiem jednego...
- Czego nie rozumiesz?- Zadałem mu pytanie nie odpowiadając nadal na jego.
- Nie rozumiem jaki związek ma ta dziewczyna od nas ze szkoły?
- Ona po prostu jest strasznie podobna do Kai i do tego gdy nasze oczy się spotkały jej jakoś posmutniały i straciły barwę, jakby była smutna z mojego powodu, jakby mnie rozpoznała.
- To naprawdę interesujące.
- Filip zrozum- Zrobiłem krótką pauzę- Mi po prostu na niej zależy i nie darował bym sobie gdybym ją skrzywdzić. Rozumiesz?
Chłopak popatrzył na mnie z nie dowierzaniem i lekko potrząsnął głową jakby chciał coś wyrzucić z swoich myśli. Otworzył swoje usta i zaczął mówić- Rudnik czy ty naprawdę jesteś idiotą?- zapytał- Bo mi wyglądasz na normalnego, a zachowujesz się jak ostatni dupek. Ta dziewczyna to musi być Karolina skoro tak posmutniała gdy posłałeś jej ten flirciarski uśmieszek. Jesteś na serio  nienormalny- kontynuował- Powinieneś już dawno do niej zagadać albo chociaż napisać do brunetki i się z nią spotkać żeby się upewnić.-On miał rację. Zachowuję się jak ostatni dupek muszę w końcu do niej napisać. I teraz nasuwa się kolejne pytanie. 'Ale kiedy??'
~~~~
Leżę już w łóżku z telefonem w ręku i myślę nad tym sms'em. Napisać czy nie? Jedno pytanie w kółko krążyło po mojej głowie aż w końcu się przemogłem. Muszę przecież się dowiedzieć prawdy czy to ona czy też nie. Miałem już napisaną wiadomość i teraz aby wystarczy nacisnąć przycisk wyślij ale moje tchórzostwo wzięło górę. Skasowałem wiadomość i odłożyłem telefon na nocną szafkę. Postanowiłem podejść do niej na przerwie w szkole...
***
I jak wam się podoba? Ten jest trochę dłuższy i pisany cały tydzień z powodu braku weny i czasu, a miałam go mało i mam z powodu pewnego gościa, który przyjechał do mnie to znaczy do mojej przyjaciółki aż z Niemiec. Trzeba się w końcu poduczyć trochę Niemieckiego żeby jako tako napisać testy. 
Dobrze ale już was nie będę zanudzała mam tylko jeszcze jedno pytanie. Chcieli byście bym założyła jeszcze jednego bloga. Tylko z ostrzeżeniem tam rozdziały pojawiały by się rzadko ponieważ mam wiele wątków związanych z tą historią i chciała bym je jakoś uporządkować. 
Mlle Madeleine- wiem z czym, a raczej z kim kojarzy Ci się imię 'Martin' jeszcze trochę to zemnie zrobisz fankę Coldplay. 
Chachi Gonzalez- bardzo dziękuję za nominację do Libster Awards.

Tak jak wcześniej anonimy proszę o podpisywanie się:)
Do przeczytania Andzia<3

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział. Do tego długi. Czekam na następny i zapraszam do mnie.
    http://all-you-need4.blogspot.com/
    http://love-oflondon.blogspot.com/
    http://love-secretslondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń